Zwiastun

Oto zwiastun opowiadania "Love??" http://www.youtube.com/watch?v=Eak2RV7yGz0
Zamówiony na stronie http://zwiastuny-na-blogi.blogspot.com/

sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 5

*Z perspektywy Jess*
Dzisiaj wstałam dośc wcześnie. Dyrektor powiedział, że potrzebuje mojej pomocy w szkole wcześnie rano. Szybko się ogarnęłam i wyszłam z domu. W szkole byłam przed godziną 7. Dyrektor oczywiście czekał na mnie w gabinecie. 
- Dzień dobry. - powiedziałam wchodząc do gabinetu dyrektora.
- Dzień dobry. Może ja od razu przejdę do rzeczy. W szkole chcemy zorganizowac dyskotekę. Do przystrojenia wytypowałem dwie klasy. Twoją i klasę i jeszcze jedną. Masz ogłosic, że macie wszyscy zjawic się w weekend w szkole i ją przystroic na dyskotekę, która odbędzie się w poniedziałek. Nagrodą będzie specjalna strefa dla was. No to tyle. - powiedział 
- Tylko tyle? 
- Tak 
- Dobrze ogłoszę to. - powiedziałam a dyrektor dał mi kartkę na której była napisana ta druga klasa. Spojrzałam na nią i zamarłam. Drugą klasą od przygotowania szkoły była klasa, w której był Tomlinson. Super będę musiała się użerac się z nim. Najgorsze było to, że rozmowa z dyrektorem trwała niecałe 2 minuty, a mężczyzna kazał mi przyjść koniecznie przed 7. Wydaję mi się, że to chyba była jego jakaś złośliwość. W każdym razie musiałam szybko biec na stołówkę coś zjeść.
*Przyśpieszamy czas do drugiej godziny lekcyjnej - Jess idzie ogłosić kto zajmuje się imprezą*
Lekcja wychowawcza. Jak zawsze na tej lekcji muszę coś ogłaszać.
- Słuchajcie muszę wam coś ważnego ogłosić. - powiedziałam wstając z ławki i wychodząc na środek sali. - Dyrektor zadecydował, że my i jeszcze jedna klasa mamy przygotować szkołę na dyskotekę. Cały weekend mamy współpracować z tą klasą i kropka.  - powiedziałam po czym wyszłam i skierowała się do klasy Lou. Zapukałam i poczekałam na pozwolenie na wejście do środka.
- Dzień dobry, przepraszam, że przeszkadzam w lekcji. - stara gadka - Ta klasa ma pomóc w organizacji szkolnej imprezy, mamy poświęcić cały weekend na to. Macie być o 10 pod szkołą. Jakieś pytania? - powiedziałam.
- Tak jedno. - usłyszałam głos Lou
- Słucham?
- Czy w końcu powiesz mi jaka dziewczyna mi się podoba?? - w klasie spojrzeli się na Tomlinsona jak na idiotę.
- Przecież, ja nie siedzę w twojej głowie więc nie wiem. - wszyscy się zaśmiali, a ja po prostu wyszłam z sali.
*Z perspektywy Gemmy*
W końcu długa przerwa. Jestem strasznie głodna. 
- HEJ Gemma! - usłyszałam głos Zayna
- Geeemmaaaaaaaa! - tym razem był to głos Liasia
- Co chcecie chłopaki? - obdarowałam ich najlepszym uśmiechem na jaki było mnie stać.
- Czy pójdziesz ze mną na szkolną imprezę w poniedziałek. - powiedzieli razem
- Czemu mnie przedrzeźniasz? - zapytał Liaś, Zayna
- To ty mnie przedrzeźniasz, synu. - warknął Zayn
- Jesteście zabawni. Może pójdziemy razem - zaproponowałam
- Co masz na myśli?
- Oboje mnie zaprosiliście w tym samym czasie, więc ja przyjmuję waszą propozycję i idziemy wszyscy razem. O której jest impreza?
- O 20 zaczyna się impreza.
- A więc o 19:30 przybądźcie pod mój dom. Będę na was czekać. 
- Okey. - uśmiechnęłam się i pobiegłam do stołówki. Tam zjadłam lunch samotnie w koncie... no nie tak samotnie bo zaraz przypałętał się Harry.
- Hej Gemma.
- Siema.
- Chcesz iść ze mną na szkolną imprezę?
- Spóźniłeś się...
- Jak to? Z kim idziesz?
- Idę z Liamem i Zaynem.
- Ale, że cała trójka idzie razem?
- Tak.
- Okey, to ja sobie już pójdę. - powiedział i zniknął. 
*Z perspektywy Grace*
"Grace, Grace, Grace chodź ze mną na dyskotekę!"- te słowa cały czas słyszałam. Zawsze tak jest przed szkolną imprezą.  Nie mogłam odpędzić się od tych wszystkich chłopaków. Łazili za mną cały czas.
- Hej chłopaki! - nagle szum naokoło mnie ucichł.
- Co się stało? - zapytał jeden z nich
- Ja już idę z kimś na dyskotekę.
- Z kim?
- Z.... Emmmmmm... Yyyyyyyy... No właśnie... idę z... emmmm... to jest... - nagle zauważyłam Niall wychodzącego zza zakrętu. - Idę z Niallem. - krzyknęłam uradowana podskakując do chłopaka i wtulając się w jego  ramię.
- O co chodzi? - zapytał zdezorienotwany
- Nie pamiętasz jak przerwę wcześniej zapytałam się ciebie czy idziemy razem na dyskotekę, a ty się zgodziłeś?? - spojrzałam w jego stronę znacząco.
- A to o to chodzi. Tak idziemy razem, bo ona mnie o to poprosiła. - zaśmiał się nerwowo. Na szczęście reszta chłopaków się rozeszła. Zostali tylko członkowie mojego fanclubu. 
- Niall, co to ma być! - wykrzyknął jeden z członków
- Spokoojnie chłopaki, nie prosiłam go o pójście na dyskotekę. Po prostu musiałam coś im powiedzieć żeby się odczepili. Niall przepraszam, ale cię trochę wykorzystałam.
- Nic nie szkodzi.
- Ale w rekompensacie pójdziesz ze mną na prawdę. 
- Ale.. ja nie mogę.
- Możesz.
- Nie zgadzamy się.
- Czyli chcecie, żeby wasz klub przestał istnieć? - spojrzałam się na nich chytrze.
- No dobra zgadzamy się. 
______________________________________________
LICZĘ NA KOMENTARZE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz