Zwiastun

Oto zwiastun opowiadania "Love??" http://www.youtube.com/watch?v=Eak2RV7yGz0
Zamówiony na stronie http://zwiastuny-na-blogi.blogspot.com/

sobota, 15 września 2012

Dwadzieścia dwa

*Z perspektywy Hazzy*
Powoli otwierałem swoje oczy. Całą noc nie spałem. Właściwie to prawie całą noc. Usnąłem koło godziny 05:30. Przez ten czas myślałem nad moim związkiem z Marry postanowiłem podjąć bardziej drastyczne środki. Właściwie to jak nad tym miałbym się zastanowić to nie zerwaliśmy tylko ostro pokłóciliśmy się i ona miała się wyprowadzić , ale ktoś ją zatrzymał. Wstałem z materaca i poszedłem do pokoju wyciągnąłem walizki i zacząłem się pakować. Potem napisałem parę słów do chłopaków , którzy spali razem z dziewczynami. Ogarnąłem się w łazience. Bezszelestnie zszedłem na dół. Niestety Marry mnie zauważyła.
- Gdzie się wybierasz – zapytała
- Wyjeżdżam – odpowiedziałem krótko
- Gdzie??
- Do Holmes Chapel
- Ahaa , czemu?
- Muszę przemyśleć parę spraw. – powiedziałem i wyszedłem z domu…
*Z perspektywy Sue*
Wstałam z materaca i ruszyłam w stronę łazienki zrobiłam sobie długą kąpiel. Potem zlazłam na dół. Wszystko było wysprzątane. Wszyscy siedzieli cicho na kanapie.
- Co taka cisza , jak na cmentarzu – powiedziałam
- Harry wyjechał – powiedział krótko Zayn
- Co? Jak Gdzie? Dlaczego?
- Wyjechał do Holmes Chapel , dziś rano. Powiedział , że musi przemyśleć parę spraw – powiedziała Meg
- Rozumie , ale chyba nie będziemy płakać z tego powodu – powiedziałam – proponuję wyjść na dwór i przewietrzyć się. Gdy nadejdzie pora obiadu to coś się zrobi do jedzenia. Potem możemy poodbijać piłkę do siatki. I tak nam zleci cały dzień.
- Faktycznie to dobry pomysł. To co na dwór na basen. Świetna pogoda na pływanie jest.
- To po kostiumy i dawaj na dwór – wykrzyknęła radośnie Meg. Przebrani w stroje kąpielowe wszyscy na hura wskoczyliśmy do wody. Chlapanie podtapianie to były główne zajęcia podczas kąpieli.
*Z perspektywy Sophie*
Nadszedł czas gdzie wszyscy zgłodnieli. Nie było innego wyjścia trzeba było iść i zejść obiad. Ale najpierw ktoś musiał go zrobić. Oczywiście wysłane mnie i Horana. Postanowiliśmy zrobić spaghetti. Nie było to tak pracochłonne , chociaż jak robiłaś kanapki z Horanem to ci to2 godziny zajmowało. Ta sierota nie umiała porządnie pokroić pomidorów nie mówiąc już o smarowaniu chleba masłem. Po zrobieniu jedzenia wszyscy usiedliśmy na tarasie przy stole. Obserwowaliśmy okolicę. W pewnym momencie dostałam kluskiem w twarz.
 - Kto to był ja się pytam ??- warknęłam niezadowolona.
- Przepraszam skarbie to było przez przypadek. – powiedział mój kochany Niallerek. Czego innego mogłam się po nim spodziewać. Postanowiłam mu oddać. On niestety zrobił unik i trafiłam Meg. Maren za to trafiła w Marry , która siedziała naprzeciwko mnie. Ona to zawsze miała cela. Potem rozpętała się bitwa na żarcie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz