Zwiastun

Oto zwiastun opowiadania "Love??" http://www.youtube.com/watch?v=Eak2RV7yGz0
Zamówiony na stronie http://zwiastuny-na-blogi.blogspot.com/

czwartek, 7 czerwca 2012

Jeden

* Z perspektywy Megan*
Dzisiaj miał się odbyć długo oczekiwany koncert 1D. Oczywiście nie ja czekałam na ich koncert ponieważ wielką fanką nie byłam. Mary i Sophie poprosiły żebym poszła z nimi. w sumie to wolałam słuchać piosenek tego zespołu niż cały czas kłócić się z rodziną. Poszłam do dziewczyn się szykować. Dziewczyny wybrały mi ubranie. Założyłam to. Potem Mary zaczęła przebierać w swojej szafie za ciuchem dla siebie. Szybko wybrała ten zestaw. Sophie nie miała problemów ze znalezieniem stroju. Od razu wiedziała że założy to

NA KONCERCIE

Dziewczyny cieszyły się jak głupie ponieważ zdobyły vipowskie bilety i mogły siedzieć na próbie. Oczywiście nie obeszło się bez autografów. Tylko że był jeden mały problem. Otóż one bały się podejść do nich.Ja nie miałam takiego problemu ponieważ nie byłam ich fanką i nie zemdlałabym na ich widok. Na luzie podeszłam do nich po autografy dla dziewczyn.
- Cześć - powiedziałam nie stresując się
- Heeej - odpowiedzieli wszyscy chórem
- Jest taka sytuacja. Tam stoją dwie śliczne dziewczyny - powiedziałam wskazując na Sophie i Mary niepewnie uśmiechające się do nas. - one boją się do was podejść
- Dlaczego? - zapytał przystojny szatyn. To był chyba Lou. Nie byłam pewna mimo że dziewczyny pokazywały mi go wiele razy.
- Ponieważ są waszymi fankami i nie chcą zachować się jak inne. To znaczy nie chcą zacząć piszczeć itd
- Ale ty podeszłaś - wtrącił ten sam szatyn. To na pewno był Louis
- Bo ja nie jestem aż tak wielką fanką jak one. - powiedziałam - i moglibyście tam ze mną podejść
-Dobrze chętnie poznam tę dziewczynę.... - powiedział Niall który zaczął gapić się na Sophie - Czy to są różowe włosy??
- Tak to są różowe włosy czubku - powiedział Zayn patrząc się na Sophie. Potem natychmiastowo spojrzał na Mary
- Panowie idziemy. Ja muszę poznać tę w tych fajnych różowych spodniach - powiedział Harry - jak ona ma na imię - powiedział zwracając się do mnie
- Mary odpowiedziałam krótko
- Mary!!!! - Harold zaczął się drzeć po czym pobiegł w stronę dziewczyny. Zaraz za nim biegł Zayn któremu Mary chyba też wpadła w oko
- A ta różowo włosa jak ma na imię - zapytał Niall
- Sophie
- Uwaga panowie jak najdalej od Sophie !!!!!! - zaczął się drzeć po czym podbiegł do zarumienionej dziewczyny.
- Ja ich lepiej przypilnuję tam - powiedział Liam po czym puścił oczko Lou. Tak zostałam sama z nim
- A więc jak masz na imię
- Megan
- Śliczne imię - chwila zastanowienia - jak i jego właścicielka
- Dzięki
- Szkoda że mam dziewczynę - powiedział robiąc smutną minkę. Potem spojrzał mi głęboko w oczy. Tonęłam tonęłam w jago ślicznych oczętach
- Choć idziemy do reszty - powiedziałam po czym ruszyłam w stronę ledwo trzymających się na nogach dziewczyn. On podbiegł do mnie i wziął mnie za rękę którą natychmiastowo puściłam. on spojrzał na mnie zdziwiony. Pewnie myślał że je nie puszczę ale mylił się.
* Z perspektywy Mary*
- Mary!!!!!!!!! - Harry biegł w moją stronę jak oszalały. Byłam wniebowzięta. - Ale jesteś śliczna - powiedział po czym uśmiechnął się do mnie. Spojrzałam w jego piękne zielone tęczówki i zatonęłam.
- Cześć piękna jestem Zayn - powiedział Zayn dobiegając do nas. Cały czar zielonych tęczówek prysł.
- Hejo jestem Mary - powiedziałam - mogłabym zrobić sobie z wami zdjęcie ??
- Ty jeszcze się pytasz - powiedział Harry. Potem podszedł do mnie i objął mnie ramieniem. To samo zrobił Zayn. Tak jakby na "trzy cztery" cmoknęli mnie w policzek.
- Uwaga panowie jak najdalej od Sophie !! - zaczął drzeć się Niall po czym podbiegł do dziewczyny i cmokną ją w policzek. Jej twarz była bardziej różowa niż jej włosy. Chłopak to zauważył i mocno ją przytulił. Dziewczyna ledwo trzymała się na nogach. Potem podszedł do nas Liam.
- Zostawiłeś ich samych - wydarł się Niall
- Tak. - odpowiedział Liam
- Przecież ty wiesz jak on się na nią gapił - wykrzykną Harry
- Tak wiem i może dlatego w końcu uświadomi sobie jaka jest naprawdę Eleanor. - powiedział Liam
- Właściwie to masz rację - powiedział Zayn
- Sorry ze przerywam waszą interesującą dyskusję ale o co chodzi?? - zapytała Sophie
- Dziewczyno ale ty masz słodki głos - powiedział Niall. Ona znów zmieniła kolor skóry na róż.
- Później wam powiemy bo idą - powiedział Liam
- Czy ja dobrze widzę?? On złapał ją za rękę a ona go puściła. Trudna sztuka
- Dobra panowie czas na scenę za parę minut koncert - powiedział lekko zawiedzionym głosem Lou. Zajęłyśmy swoje miejsca i czekaliśmy  aż chłopcy wejdą na scenę. W końcu doczekałyśmy tej błogosławionej chwili. Zaśpiewali to co mieli zaśpiewać i zeszli ze sceny. Postanowiłyśmy wyjść jako ostatnie żeby nie gnieść się tak pomiędzy tymi wszystkimi rozszalałymi fankami. Gdy już nikogo nie było już szłyśmy do wyjścia. Kiedy wybiegli do nas chłopcy.
- Dziewczyny dziewczyny!! Czekajcie!!
- Co chcecie ja muszę już iść bo mnie rodzina zabije - powiedziała Megan
- To ja cię zawiozę - powiedział Lou
-  Nie trzeba wrócę na piechotę - odpowiedziała a ja na nią spojrzałam wzrokiem idź bo jak nie to będzie źle
- Tym bardziej cię odprowadzę - powiedział nie poddając się a ja znowu rzuciłam jej to samo spojrzenie
- No dobrze to choć - powiedziałam
- Zaraz zaraz - powiedział Liam grzebiąc w kieszeni - Masz tutaj karteczkę z naszymi numerami telefonów
- A to dla ciebie Mary - powiedział Harry wręczając mi karteczkę z ego numerem telefonu. Potem rozeszliśmy się do domów. Zastanawiałam się co robili Megan i Lou. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz